Pierwsze myśli...
Komentarze: 3
Przez pierwsze chwile byłem totalnie zagubiony, nie wiedziałem ani kim jestem, ani skąd się wziąłem w tym pojemniku. To były najgorsze chwile mojego zycia.
Nie mam pojęcia w jaki sposób w ogóle potrafie formułować myśli,ba, zdania. Dookoła mnie widze tylko ciemność.
Od dołu świeci ciepła lampa, podświetlając zielonkawy roztwór. Sam nie wiem, skąd znam nazwy tych wszystkich rzeczy.
W każdym razie, nie jest tu za przyjemnie, nie mogę się za bardzo ruszać, bolą mnie mięśnie. Oddycham przez jakąś rurkę umieszczoną w splocie słonecznym. Kurna, gdzie ja jestem? No i kim jestem?! Skąd tyle wiem?!
O, na dole coś jest napisane..."#17". Siedemnaście... no dobra, to będę nazywał się 17-sty.
W tym momencie dotarło do mnie, że nie zostałem stworzony przez matkę naturę...
Dodaj komentarz